Łączna liczba wyświetleń
sobota, 1 stycznia 2011
Nowy zakup - Petzl Tikka 2
Mała recenzja czołówki Tikka 2. Kupiłem ją bo czasami biegam po ciemku. Dziś mam za sobą pierwszy trening z jej pomocą i muszę powiedzieć, że szału nie ma. Zdawałem sobie sprawę że na pewno będę musiał zainwestować przynajmniej w MYO XP albo HLS-K1 jeśli chcę poważnie pomyśleć o rajdach ale po kolei. Kupiłem takie słabsze świecidełko bo z zawodu jestem górnikiem i spędzam 1/3 życia w ciemności dlatego wzrok mam przystosowany do sztucznego oświetlenia czołówki;) Zrobiłem krótką przebieżkę - 4 km nie było żadnego upadku - droga była na tyle doświetlona, że umożliwiała swobodny bieg 4:30/km. Jedyny minus jak dla mnie to diody zmieniają istotnie postrzegane barwy.
Dobre "złego" początki
Na początku był chaos.... i tak faktycznie było. Zacząłem biegać jakieś 3 lata temu - wcześniej nie uprawiałem żadnego sportu. Moim celem było przebiegnięcie maratonu. Kiedy osiągnąłem ten cel na jednym z Chorzowskich NIC-ków postanowiłem pójść dalej. Urodziła się w mojej glowie chęć startu w rajdach przygodowych oraz ostatcznie docelowo chcialbym skończyć Ironman-a;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)